Misja

Nie wiem, czym jest normalny świat, ale wiem, co jest nienormalne w naszym świecie. Nienormalna jest pustka, której ślady widać na każdym kroku. Samotność i coraz więcej lęku…

Odwiedź

Skontaktuj się z nami

mail: spotkaniegestalt@gmail.com

tel. +48 502 341 967 

Ul. Mariańska 14

Koszalin 75-075

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.

spotkaniegestalt@gmail.com

+ 48 502 341 967

08 października 2022

O wsparciu w macierzyństwie

O wsparciu w macierzyństwie można wiele napisać. Istnieje to dobre, które bardzo służy rodzicom i dziecku, lecz – niestety! – istnieje też „wsparcie”, które nikomu nie służy. Może prócz – jakże błędnego – poczucia bycia pomocnym i ważnym wśród osób… je udzielających. Skomplikowane? Trochę. Ale już wyjaśniam.

Nad wyraz duża liczba ludzi, mieszcząca się w zakresie „osób w jakiś sposób bliskich” (bardzo różnie rozumianych – i jako więzy krwi, i bycie sąsiadką, koleżanką lub daleką, nieznaną ciocią), ma odwagę i –   co ważniejsze! – daje sobie prawo do pouczania młodych matek. Na przykład pozornie troskliwe uwagi typu „Ojej, a czy to dziecko się nie przeziębi?”, „Ojoj, uważaj – on ma w ręce nożyczki” lub „A czy on zawsze tak na rączkach u mamusi?” w wolnym tłumaczeniu często brzmią: „Jak mogłaś, młoda matko, ubrać tak swoje dziecko?!”, „Uważaj, kobieto, jak możesz być tak nieodpowiedzialna?!” lub „Ojoj, ale maminsynek!”.

Jeśli już uprzejmy rozmówca pozwoli sobie w rozmowie otworzyć trochę szerzej oczy, zobaczy tego biednego rodzica i zapyta po prostu „Co słychać?” i kiedy ten rodzic wreszcie nabierze nadziei, że ktoś się nim interesuje – nim jako człowiekiem, jako kobietą, jako jednostką odrębną – i przyzna np. „A ciężko mi czasem”, to uprzejmy rozmówca, tonem niezwykle wspierającym i pełnym empatii, często natychmiast doda „A tam, narzekasz! Kiedyś kobiety miały pięcioro dzieci i nie narzekały. Głowa do góry!” lub „No, nie przesadzaj! Z jednym dzieckiem sobie nie radzisz?!” albo „A, niedługo wyrośnie i będziesz tęskniła za tą chwilą błogości!”…

To nie są przykłady wyssane z palca, tylko tzw. życie, które – zupełnie nieproszone – bombarduje biedne matki, donosząc na każdym kroku o ich ułomności, nieodpowiedzialności, braku wyobraźni czy po prostu niewiedzy.

Te same ciocie, kuzynki, sąsiadki i sklepowe znajome, kiedy dziecku naprawdę dzieje się krzywda, kiedy jest maltretowane, bite, poniżane, opuszczone, nie interweniują niemal nigdy, mówiąc „Oj, to sprawy rodzinne, nie można się wtrącać”.

Chcę więc jasno powiedzieć: jeśli nie macie, drogie panie i panowie, ochoty spojrzeć na trud rodzicielstwa trochę szerzej, jeśli nie obchodzi was, co czuje matka, co ona myśli, co przeżywa, jeśli ona sama nie prosi was o pomoc – wsadźcie sobie swoje „dobre rady” głęboko w kieszeń, ponieważ – jak mówi przysłowie – „dobrymi radami jest piekło wybrukowane”. A młoda kobieta ma prawo opiekować się swoim dzieckiem tak, jak ona chce, nosić na rękach, kiedy uważa, że to ważne, ściągnąć czapkę nawet, jak jest wiatr, dać do ręki nożyczki, pozwalając na eksplorację świata, dyskretnie z boku czuwając nad bezpieczeństwem. Ma prawo być matką według własnych zasad, ze swoim pomysłem na bliskość, na rozwój, na życie.

A ty, jako matka, nie podkulaj ogona, kiedy kolejna „ciocia” będzie miała uprzejmie coś do powiedzenia (chyba że  naprawdę cię to interesuje). Twierdzenie „Ale maminsynek!” rani ciebie i twoje dziecko, nie zgadzaj się więc na to! Uwierz w swoją kompetencję i postaw granicę „uprzejmym”, dla których ani ty, ani twoje dziecko nie jesteście chyba zbyt ważni, skoro mają czelność widzieć tylko to, co w was złe, niedoskonałe i niedopracowane.

Nie pozwólmy każdemu „byle komu” komentować naszego życia, naszego wysiłku, naszej relacji. Poszukajmy sobie dobrych, prawdziwie zainteresowanych nami ludzi, którzy będą do nas pozytywnie nastawieni, którzy zrozumieją nasze wysiłki, dadzą naprawdę dobrą radę. Będą sercem z nami, a nie ciałem w swojej bajcie pod tytułem „nic o was nie wiem, ale chętnie się wypowiem”.

 

Podpowiedź:

Możesz usunąć tę informację włączając Plan Premium

Ty też bez problemu stworzysz stronę dla siebie. Zacznij już dzisiaj.